24.05.2016. Wycieczka klasowa.
Piękny, słoneczny dzień. Godzina 9 rano, klasa II a ze Sz.P. nr 2 ze Świdwina w komplecie czeka na autokar. Wspólnie wybieramy się do Gospodarstwa Agroturystycznego “Żurawi Krzyk” do Radowa Małego, żeby przyjrzeć się życiu na wsi. Wspólnie z wychowawczynią wybrałyśmy z oferty gospodarstwa takie zajęcia, żeby dzieci mogły jak najwięcej zobaczyć, dowiedzieć się i również doskonale bawić się.
Zaraz po przyjeździe dzieci zjadły drugie śniadanie i ochoczo wzięły się do pracy. Przed nami udział w Warsztatach Małego Piekarza. Pierwszym zadaniem było przygotowanie bułeczek, potem chleba, oczywiście wszystko odbywało się pod okiem doświadczonej pani instruktor. Przy okazji dzieci dowiedziały się jak wyrabia się ciasto na chleb (same przekonały się, że ugniatanie ciasta to nie taka prosta sprawa), poznały tajniki dobrego wypieku oraz poznały składniki (i ich pochodzenie) niezbędne do wypieku pieczywa.
Pięknie udekorowane ziarenkami bułki pozostały do wyrośnięcie i do wypieku, a tymczasem grupa wraz z właścicielem obiektu panem Grzegorzem poszła poznawać tajniki życia na wsi.
Obejrzeliśmy zagrodę z owcami, kozami, świnkami wietnamskimi, końmi, strusiami. Pan Grzegorz opowiadał dzieciom o życiu zwierząt na wsi, o ich zwyczajach, o jego codziennej pracy. Chętne dzieci mogły pogłaskać zwierzaki. Mieliśmy okazję zobaczyć klacz z małym źrebakiem, który akurat pił mleko mamy.
Potem była niespodzianka – przejażdżka oryginalnym pojazdem zrobionym z beczek. Zobaczcie sami, jak to wyglądało!
Kiedy dzieci się wybawiły, przyszedł czas na kolejne warsztaty: Warsztaty Małego Cukiernika, na którym uczestnicy poznali tajniki produkcji karmelków i lizaków, zobaczyli cały proces produkcji, następnie na końcowym etapie produkcji (kiedy karmel wystygł) zrobili swojego lizaka w wymarzonym kształcie. Było słodko i smacznie.
Nadal pozostajemy w temacie słodkości i idziemy z panem Grzegorzem do pokazowego ula, który zamieszkały dzikie pszczoły. Pan Grzegorz jest właścicielem pasieki i pszczelarstwo to jego pasja, ale ze względów bezpieczeństwa musieliśmy ograniczyć się do jednego ula. Pan Grzegorz opowiedział o tym jak pszczoły produkują miód, jakie są rodzaje miodu, jakie akcesoria używa pszczelarz do swojej pracy.
Po warsztatach dzieci miały czas żeby pobawić się na placu zabaw, a na zakończenie wszyscy zjedli pieczone na ognisku kiełbaski.
Żal było wyjeżdżać z “Żurawiego Krzyku”. Było tam sielsko, pięknie, spokojnie i smacznie. Dzieci na pewno wypoczęły oraz zobaczyły, jak wygląda życie na wsi. To była udana wycieczka klasowa.
Zostaw komentarz